a w międzyczasie...
a w międzyczasie...
24 maja procedura wznowienia granic, fajni sasiedzi się na wszystko zgodzili, niefajni.. no cóż jak sama nazwa wskazuje..
2 maja 2013 rozpoczęliśmy stawianie płotu, najpierw od strony fajnych sąsiadów
dzień 1 - 11 pól postawionych
dzień 2 - 10 pól
dzień 3 - 23 pól
dzień 4 - łoj chyba z 20 ..
dzień 5 - reszta łacznie strona prawa 91
i piekna tęcza .. taka pełna od końca do końca. zdjęcia marnej jakości nie oodadzą tego co widziały gołe oczy... mam nadzieję, że to dobry znak..
18 maja rozpoczęliśmy stawianie płotu z drugiej strony
dzień 1 - 8 na dobry poczatek
dzień 2 - od 18.00 15 sztuk;)
dzień 3 - od 7.00 do 20.00 48 pól
dzień 4 - od 9.00 do 15.00 15 sztuk i finito!!
Dzielni członkowie rodziny pomagający nam przy płocie.. tata, tesciu, szwagier, kuzyn, wujekx2, no i oczywiście Sonia i Mimi ;)))
płot z obydwu stron stoi ładny i nowy, az się napatrzeć nie mogę ;) wzdłuż lewej strony postanowiliśmy posadzić tuje, niech już sobie rosną i gęścieją.. tata mój kochany przesadził nam 20 sztuk, wczoraj tzn 25 maja 2013 kolejne 38 sztuk przesadzone wspólnymi siłami.. jutro reszta - o ile pogoda dopisze ;))