Po przerwie... kostki na szybko
11 listopada 2016
Wrzesień i październik uciekły nam bardzo szybko, pogoda, duzo pracy zawodowej i brak czasu, a przede wszystkim sił, sprawiły, że stanęliśmy z postępami na budowie - trochę sprzątaliśmy tu i tam, to jakiś gruz, to kupka ziemi... Moje największe wrześniowe dokonanie to posprzątanie łazienki garażowej ;PPP
no i nadszedł listopad - ostatni dzwonek przed pierwszym śniegiem - który nonen omen tak jakby spadł właśnie dziś ;)
Panowie szybciutko robią schody do drzwi z garażu, trzeba zrobić najpierw stopnie na ścieżce, doprowadzić obrzeża do drogi dojazdowej, no i oczywiście palisadę na schodu... zimno, szybko i nieprzyjemnie na raz ta robota się odbywa...
I tak oto kolejny rok na budowie minął...