deseczki, deseczki...
Data dodania: 2013-08-18
Wczoraj dzień luźniejszy (dla mnie...)
Zadeskowaliśmy od wewnątrz trzy pełne ściany (pod wieniec szalunkiem) oraz przygotowaliśmy trochę szalunków na jutro... Adaś i tata i wujek rozpoczęli także przygotowania do odeskowania nadproża nad bramami garażowymi.
Z początku te szalunki wydawały mi się czarną magią, obecnie wiem, że wszystko się da zrobic, najgorzej po prostu zacząć...
Posadziłam także kolejne 11 krzaczków pod płotem (tyle nam właśnie brakowało do obsadzenia pełnej jednej strony.
Piesio obowiązkowo pomagał.