SSZ garażowy ;)
Mijający tydzień przyniósł nam kolejne postępy... we wtorek zajęliśmy się montażem bram garazowych... Maciek nawet przyjechał nam pomóc... montowaliśmy całe popołudnie aż do nocy... a po zamontowaniu spędziliśmy kolejne godziny na zastanawianiu się czemu brama jedzie tylko dwa panele a potem zacina się.... no tak to już bywa, że jak się robi cos po raz pierwszy to się zrobi nie zawsze idealnie jak trzeba... sprężyny nam sie pomyliły hehe;)
W środę problem sprężyn został rozwiązany i naprawiony, a panowie zamontowali brame nr 2 ;) od razu w garażu cieplej i fajniej... ja złozyłam Adasiowi regał, żeby mozna było garaż trochę uprzątnąć...
W czwatek tata i Adaś wzięli się za tynkowanie garazu w domu, a włąściwie tej części wokół wjazdu, żebyśmy mogli i tam bramę garazową zamontować...
Pierwotnie planowalismy od razu cały garaz wytynkować, ale później doszliśmy do wniosku (mój ukochany w sumie na to wpadł), że zbyt duzo kabli jeszcze musimy tam tędy puścić, więc odkładamy to na potem... pracy nie można sobie utrudniać....