zabieramy się za przód...
30 czerwca 2018
Wczoraj zdecydowaliśmy z moim lubym, że jednak biały pasek z kostki odetniemy rajką naszej normalnej kostki (ciągle coś zmieniamy heh). Zanim to nastąpi musimy jednak pozbyć się starego płotu, tata i wujek zabrali resztę bloczków z płotu, zdemontowaliśmy siatke i oczyściliśmy stare palety i dechy. Grrr okropnie ogromne pająki u nas pod ogrodzeniem mieszkają ;((( Dzisiaj od rana dalej walczymy, obrałam siatkę z traw, którymi obrosła, Adaś pociął bramę, wyciągnął słupki i deski. Potrzaskał niepotrzebne nam belki betonowe itp. Od razu przejrzało ;)
Dzisiaj od rana Mój Ukochany i teściu kłada obrzeża wokól pasa trawy z boku garażu od Evci. Najwięcej roboty zajęło nam mierzenie i ustanawianie poziomów, tak to już jest jak się ma takie spady na placu ;) wyszło bardzo dobrze.