Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

run out of cegłas ;)

Data dodania: 2013-08-11
wyślij wiadomość

Wczoraj tata, tesciu, Adaś i wujek wymurowali wszystkie pustaki, jakie nam pozostały. Kolejna dostawa dopiero w następnym tygodniu i w dodatku drozsza ;(

Adaś pomógł mi tez rozebrać resztę sufitu w piwnicy (z szalunku oczywiście) a ja sobie potem siedziałam i rozgważdżałam ;)

Później ekipa wzięła się za sprzątanie desek i palet. Bardzo ładnie mamy w domku. Szkoda tylko, że nasie budowlańcy dopiero za półtora tygodnia najwcześniej do nas przyjdą... no ale cóż. Zaczynam się powoli niecierpliwić, bo wakacje się "powoli" kończą, a ja to najchętniej już bym ściany malowac chciała.

Poszukiwaliśmy wczoraj z Adasiem kabli i innych takich skrzynkopodobnych rzeczy do prądu w piwnicy. Sprawdziliśmy Casto, Obi, hurtownię i internet. Chcąc kupić 4 różne rodzaje produktów (np. kabel, skrzynkę, puszkę i kontakt) aby uzyskac najlepszą cenę trzebaby kupić każdy w innym miejscu. No bez przesady... I cóż z tego, że te duże hipermarkety budowlane zwrócą różnicę w cenie jesli gdzie indziej jest taniej, jesli musielibysmy sobie normalnie nową budowlaną księgową zatrudnić - żeby latać z tymi paragonami tu i tam.

musimy dzisiaj jeszcze przemysleć z czego najtaniej będzie dwie ścianki działowe w piwnicy postawić. wstepnie albo z cegły, której nie mamy, więc trzeba kupić - albo z bloczków fundamentowych na "sztorc", czyli na stojaco. nie wiem nawet czy tak sie da hehe;)

Mój ukochany już sobie z moim tatą oświetlenie pod stół bilardowy w piwnicy planują. I najlepszy tekst "tu nie będzie miejsca na twoje słoiki z ogórkami, tu będzie stół, barek i kieliszki"... mają szczęście, że nie umiem ogórków zaprawiać... ale co z grzybkami i resztą??? ;(((

Oby los nam dał zarobić tyle, żeby kiedys nas i na ten stół było stać.

Babcia moja (Jania - ta od zabobonów) była na wycieczce (nie wiem, czy nie powinnam powiedzieć, że pielgrzymce) w Częstochowie i kupiła nam obrazek Matki Karmiącej. Wg zabobonu nr nie pamiętam ile ma to byc pierwsza rzecz, którą się do domu wnosi i którą się w domu wiesza.

Dowiedziałam się też, że (ohohohoh nie wiem za ile lat świetlnych) gdy przybija sie ostatnia krokwię do wiąźby na dachu to trzeba liczyć ile uderzeń młotka na ostatnim gwoździu padnie. I tyle kielonów musi kierownik wypić za budowę!!! a potem - tego już nikt nie mówi, bo każdy wie... inni też kontynuując tradycję, po kieliszku, może dwóch... itd.

Może ja zbyt przesądna nie jestem, ale miło tak jakoś takie cuda-wianki kultywować. Babcie spokojniejsze i ja też w sumie;) no i będzie co wspominać...

1Komentarze
Data dodania: 2013-08-11 18:42:03
Tradycje trzeba kultywować. Ale raczej kierownikowi nie przypominajcie o tradycji wypijania takiej liczby kielonków, ile razy stuknie w ostatni gwóźdź....bo (być może) zamieni się w dzięcioła....:) Pozdrawiam!
odpowiedz

powoli do przodu

Data dodania: 2013-08-09
wyślij wiadomość

Ciepło wczoraj znów było za bardzo do pracy... ale mój kochany Adaś i tak miał siły murować. Tata też. Tyle ochoty do pracy mieli, że jak tylko na godzinke wyskoczyłam na miasto to okno nieopatrznie zamurowali hehe;) a potem klupali i skuwali ;)

Popołudnie wolne, bo upał straszny.

Pod wieczór przyjechała stal, a my z Adasiem chyba z godzine czyściliśmy betoniarkę, bo nam zaschła. Lepiej nic nie odkładac na później bo się mści;((

Dzisiaj Adaś i tata calutki dzień murowali, efekty super. Ściana urosła w górę. Pod wieczór zbierało się na burzę i nasza ekipa (Adaś, tata i wujek) przemieściła się do piwnicy dalej deski rozbierac z szalunku. Już planowali jak stół bilardowy ustawić. ;)))

Adaś po raz pierwszy wjechał autkiem do garazu (nie, nie traktor tam przypadkowo stoi, stodoły nie budujemy).

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Domek z tyłu:

blog budowlany - mojabudowa.pl

oraz domek z przodu:

blog budowlany - mojabudowa.pl

wchodzimy do domku od garazu...

blog budowlany - mojabudowa.pl

biuro...

blog budowlany - mojabudowa.pl

kuchnia z niewidzialna spiżarką...

blog budowlany - mojabudowa.pl

salon...

blog budowlany - mojabudowa.pl

widok z tarasu na garaż...

blog budowlany - mojabudowa.pl

oraz na psa ;)

blog budowlany - mojabudowa.pl

1Komentarze
madic27  
Data dodania: 2013-08-10 06:59:42
idealnie wszystko wygląda!domek sobie rośnie i z takim zapałem juz niedługo przestanie roznąć.super porzadek na działeczce,gratuluje i pozdrawiam...
odpowiedz

parter ;)

Data dodania: 2013-08-07
wyślij wiadomość

Upały niesamowite nas spotkały, więcej czasu spędzamy na basenie niż na placu budowy... hehe tyle, że basen obok budowy mamy ;)

5 sierpnia

Gorąco. Ociepliłam i odizolowałam ściankę przy tarasie oraz rozprowadziłam wsypana do  niego ziemie. Trochę brakło, ale jak będzie czas to się nadsypie. Nie miało sensu murowanie więc kontynuowaliśmy rozdeskowywanie piuwnicy - tzn stropu nad nia. Tata demontował, a ja odgwożdżałam. Tesciowa i mama po południu posprzątały mi cały parter ;) i zasłuzone piwko po raz pierwszy na tarasie.

6 sierpnia

Nasi budowniczowie zakończyli murowanie parteru... na razie postój, gdyż temperatury sa zbyt wysokie na zrobienie odeskowania pod strop - deski się rozejdą. W tym czasie Adaś z tata przywieźli stemple 3m, rozładowaliśmy je i rozgwoździliśmy.

Sprawdzilismy także niwelatorem czy prosto murujemy. Rozbieżnośc między dwoma przeciwległymi rogami 2,8cm - bardzo spoko.

Później wyprawa po cement i gwoździe ;)

Pod wieczór, gdy temperartura pozwiliła na więcej ruchu tata i Adaś wzięli się za murowanie w garażu. Teściowie uporządkowali i pograbili nasz placyk.

7 sierpnia - dzisiaj

Mieliśmy ambitny plan wstać rano i od 7.00 pracować, z przerwą na siestę - w ramach przetrwania w tym upale - ale nie wyszło. Murowalismy więc w słońcu.

W ramach ochłody 2, może 3 godziny w basenie;)

Pod wieczór tata murował (ja tylko zaprawe rozrabiałam)...

blog budowlany - mojabudowa.pl

Mojemu czarnemu autku też ciepło było ;)

blog budowlany - mojabudowa.pl

Wychodzimy z ziemi, coraz równiejszej ziemi...

Data dodania: 2013-08-04
wyślij wiadomość

1 sierpnia

Z rana pojechaliśmy z Adasiem po 2m3 betonu by zakończyć chudziak w garażu. Okazało się, że idealnie co do grama tyle nam właśnie było potrzeba ;)

Ekipa kontynuowała murowanie, przyjechała też kolejna dostawa bloczków do domu i garażu.

Później zaczęliśmy z Adasiem murowanie tarasu... nie poszło źle, mniejsze pół wymurowane ;)

blog budowlany - mojabudowa.pl

Można stwierdzić, że ETAP I na garażu został zakończony. ;)))

2 sierpnia

Ekipie brakło kilka rajek w garazu i wszystkich ścianek wewnętrznych by zakończyć murarkę parteru, ale niestety nas opuścili i pojechali na inną budowę;(

blog budowlany - mojabudowa.pl

My natomiast dokończyliśmy taras i zaczęliśmy murowac ściany w garażu. Duzo fajniejsza praca niż murowanie bloczkami, bo one ciężkie i szorstkie. Porotherm natomiast spoko. Duzy, nie trzeba spoin pionowych, łatwy w "ucinaniu" - jesli ciupanie siekiereczka można tak okreslic.

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

3 sierpnia

Murujemy od rana do wieczora. Tata, adaś, wujek i ja. Mamy gotowe 5 rajek garażu i jeden róg wyciągnięty do 10 rajki. Nauczyłam się robic zaprawę ;))) Teściu cały dzień koparkuje nam plac, obsypujemy budynki, zasypujemy taras. A na kon iec dnia ekipa całorodzinna, wraz z mamami i Seba grabimy i równamy plac z tyłu. Wyszło super, a pracy może  godzinę było ;)

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

4 sierpnia

Przed 6.00 ruszamy w bój aby dokończyć prace koparkowe - wykop pod odpływ z sączka, obniżenie terenu od strony wjazdu, podrównanie z przodu. Ja wybrałam się do casto, pojechałam na 9.20 - podjeżdżam i ciesze się, bo jestem pierwszym klientem - parking cały mój!!! A tu... czynne od 10.00 ;(( hehe

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Adaś bardzo ładnie pokierował pracami koparkowymi i niedługo będziemy mieć ładny placyk ;)

A reszta dnia? Relaks w basenie oczywiście;)

Można stwierdzić, że ETAP I na garażu został zakończony.

2Komentarze
Data dodania: 2013-08-05 20:58:58
gratuluję postępów! też robiłam zaprawę i stwierdziłam, że to całkiem fajna praca ;)
odpowiedz
Data dodania: 2013-08-12 09:11:17
cięcie poro
Ojj jak my się namęczyliśmy z cięciem porothermu :) Ale to nasza wina, bo chcieliśmy przyoszczędzić i zamówiliśmy za mało pustaków połówkowych... No to potem nie dziwota, że trzeba było co chwila docinać :) Siekierką w sumie nie próbowałem ciąć, ale obawiam się że nie mam aż takiej sprawności żeby zrobić to jak trzeba... :P Z tego co się orientuję to można w ogóle kupić albo wypożyczyć specjalną piłę do porothermu i wtedy jest zdecydowanie łatwiej i pustaki się tak nie kruszą. A tak zapytam z ciekawości: jak szybko idzie wam samo murowanie? U mnie niestety najgorzej szło rozrabianie zaprawy i to opóźniało robotę... Dlatego żałowaliśmy, że nie zrobiliśmy wszystkich ścian w systemie Dryfix, bo wtedy nie byłoby tyle zabawy z betoniarką :)
odpowiedz
lou99lou-karmelita
ranga - mojabudowa.pl elita
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 213579
Komentarzy: 310
Obserwują: 132
On-line: 9
Wpisów: 232 Galeria zdjęć: 1161
Projekt KARMELITA MAŁA
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem z piwnicą
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - okolice tarnowskich gór
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2019 lipiec
2019 maj
2018 sierpień
2018 lipiec
2018 czerwiec
2016 sierpień
2016 lipiec
2016 czerwiec
2016 luty
2015 kwiecień
2015 marzec
2015 luty
2014 listopad
2014 sierpień
2014 lipiec
2014 czerwiec
2014 maj
2014 kwiecień
2014 marzec
2014 styczeń
2013 grudzień
2013 listopad
2013 październik
2013 wrzesień
2013 sierpień
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 marzec