17 sierpnia 2018
Dzisiaj wybierając kategorię wpisu - "wykończenia" odkryłam, że to się tak nazywa, bo człowieka ta robota normalnie wykańcza... idzie się po prostu wykończyć ;) robisz i robisz i robisz...
Dawno nie pisałam nic o moim ogródeczku - przycinam i plewię w wolnych chwilach - gdy młody człowiek nie marudzi zbytnio ;P Trochę te nasze rosliny poszalały i rozrosły się niemiłosiernie, w tym roku to już chyba będzie trzecia przyczepka "ścinków" ;)
Niestety wiatr połamał nam także wiele roslin, w tym mojego czarnego pomidorka, tyle z niego zostało...
18 sierpnia 2018
Dzisiaj walka z kostką od rana - na początek idą obrzeza pod płotem, trzeba też nieco skuć, podkopać i nawieźć podbudowy.
Następnie obrzeża na łuku do koszy na śmieci.
Po przerwie obiadowej panowie układają pocięte obrzeża - niby takie to proste, a ile przy tym wszystkim pracy - pomierz, wypoziomuj, wykop - zrób zaprawy, potnij obrzeża, ustaw, zasyp i tak w koło...
19 sierpnia 2018
Praca trwa nadal. Nawet Mimi przyszła nadzorować ;P
Od samego rana panowie walczą z przygotowanie i ułożeniem całej kostki przed płotem - palety z kostką stoją nam na ścieżce do koszy - aby ją dokończyć musimy wpierw wyzbyć się kostki.
Mój ukochany kursuje co trochę po piach i podbudowę, tata, teściu, szwagier i pan Józek równają, zagęszczają itd. Po ułożeniu kostki czas na moje przyjemności - docinka ;) Mamy też od wczoraj zabetonowana całość przy płocie pod żwirek. Teraz tylko szukać i kupować.
Edit: zabrnęliśmy dużo dalej - przed płotem wszystko gotowe, obrzeża położone, obsypane. Duuuży postęp.
A tak wyglądał podział pracy ;P