jej... tyle się u nas przez ostatnie trzy dni działo, że nawet pisac czasu nie miałam...
Adaś i tata wymurowali wszystkie ścianki działowe na piętrze.... do zrobienia została ścian ka na klatce schodowej...a w ogóle do wymurowania: skosy w garażu, komin w garazu i ścianki działowe w garazu...
Piesio jakieś niedopatrzenie przy kominie znalazł...
wujek pomógł posprzątać i takim oto sposobem sobotnia noc upłynęła mi na spacerowaniu po "pokojach"..... a no właśnie po co noc na budowie spędzac.... wieczorem przyjechał teściu i zaczelismy równac plac (wcześniej, w czwartek Adas i tata zorganizowali duzo kamienia i podsypki - chyba z 5 dostaw)... po wyrównaniu placu i części wjazdu musieliśmy zająć się nierównościami na wjeździe...i tak az do nocy... ale wszystko mamy teraz super...
Przed...
W trakcie...
A po ?? zdjęć nie mam bo bateria padła...