chudziaki...
Dzisiaj rano kupiliśmy 2m3 chudego betonu na wylewke w garażu (tym domowym), niestety chudziak okazał sie grubszy trochę, więc pojechaliśmy z Adasiem i Sonią ;P po dodatkowe 1,5m3. Poniewaz tym razem było za dużo, wylaliśmy trochę juz na garaż Adasiowy.
Obserwacja, czy beton dobry leją/sypią.
Panowie przy pracy - Adaś, tata i wujek - stanowiska naprzemienne: sypiący, polewający i rozrzucająco-gładzący. Basia - kontrola ruchu (no jakbym im nie marudziła to by nudno mieli), obsługa grabi betonowych;)
Rano przyjechały też pierwsze pustaczki. Powiem szczerze, że ciesze się, żebudujemy z tak popularnego budulca - skoro inne domu stoją to nasz tez się nie przewróci - niemniej jednak wienerberger tak samo popękany jak Owczary, które oglądaliśmy w Casto. Mam tylko nadzieję, że takie wewnętrzne pęknięcia to nic złego i ogólna jakość pustaka będzie dobra.
Pustaki na parter i kolejne zdjęcie z cyklu znajdź psa.
Może w przyszłym tygodniu zobaczymy ekipę - licze, że do końca lipca wymurują parter, a w sierpniu od razu wezmą się za strop;))) no muszą! w końcu dzis odkryłam (tzn tata mój mnie poinformował), że mi moją super kielnię zaimali... to teraz w ramach rekompensaty piętro powinno byc za darmo ;) hehe
No i stwierdziłam dzisiaj, że ktoś w końcu musi mi zdjęcie na budowie zrobić, bo ja cały dzień beton przerzucam, mieszam i równam a na blogu wygląda na to, że tylko słit focie robię...
Fragment wylewki w garazu dużym...
oraz garaż Evciowy:
ETAP: FUNDAMENTY w domu można uznać dzisiaj za zakończony. 19-07-2013 ;)))
A tak odpoczywamy po pracy...
i w drodze do domu.