kanał... la manche
Tyle prac, że nie mam siły pisac.
W sobote wymurowaliśmy w kanale 66 bloczków, które mieliśmy jako pozostałośc po fundamentach i piwnicy.
Niedziela spędzona w basenie.
W poniedziałek cały dzień murowaliśmy kanał... bloczek za bloczkiem... ja, tata, Adas i wujek. chyba z 300 sztuk poszło. Zrobiłam tez izolację z folii i dysperbitu w najnizszej części (80cm od podłogi). Cała się umazałam...;(
We wtorek - 23 lipca - zakończyliśmy murowanie kanału, nie zostało tego wiele, może z 30-50 bloczków. Tata mój murowal, Adas robił zaprawę i dostarczał bloczki a także w międzyczasie pomagał mi rozplantowac glinę z wykopu. A ja dokończyłam izolacje kanału i rozplantowywałam glinę przez 3/4 dnia... no będzie z 4-5 ton samodzielnie przerzucone hehe. Pomimo moich usilnym teoretyczno-praktycznych działań w kanale pokazała się woda. Ciek wodny jest 20 cm powyżej podłogi i wychodzi prosto w lewym, górnym (na projekcie oczywiście) rogu. trzeba wymyslic nowy sposób jak go pokonać.
Dzisiaj zamówilismy koparę - przyjechał inny pan z innej firmy niż zwykle (ci najlepsi nigdy nie maja czasu)... i okazało się - z pełnym poszanowaniem - że to zwykły debil. Powolny jak bela, niezdarny, nieogarnięty... a w połowie pracy mu się kopara zepsuła ;P
Obsypane mamy tylko trochę, ale cała kupa ziemi spomiędzy domu i garazu rozwieziona, przekop na łącze dom-garaz zrobiony i zasypany, piach na garazu rozprowadzony (wybraliśmy resztki sprzed ogrodzenia i cały piach od rodziców moich i Adasiowych).
Odeskowanie wokól kanału - pomierzone. Wyznaczyłam panom jak przybijać dechy, bo samo przybijanie mi jakoś słabo idzie... ;)
KU MOJEMU POCIESZENIU: miesiąc temu woda w basenie była lodowata, w domu były ławy i zagęszczony piach pomiędzy nimi, w garazu były szalunki z desek pod przyszłe ławy, trawa była świeżo posiana a liczba koszeń placu budowy dokonanych przez Adasia - raz, kosą spalinową. No bo to, co przed budowa to uznaję za koszenie kosiarką pola;)))) nie planuję już co będzie zrobione przez kolejny miesiąc, budowanie nauczyło mnie pokory - zwłaszcza wobec pogody oraz cierpliwości - to nie budowanie w Simsach, gdzie ctrl jednym kliknięciem płytkował całą podłogę ;P