ETAP II ZAKOŃCZONY ;))))
Wczoraj od rana zalewaliśmy strop i wieniec na garazu. Panowie budowniczowie zalewali strop, a my w tym czasie wyrównywaliśmy wieniec... a potem podlewanie i podlewanie.
Piesiaki zamknięte w domu siedziały, żeby pod gruchę nie wejść...
wylaliśmy z resztek betonu także podest przy drzwiach z garażu i adaś zrobił sobie taki prawie idealny podjazd do garazu ;P
Po południu gdy ukochany mój zajmował się innymi pracami a tata porządkował sterty pozostałego po etapie 2 drewna przygotowałm w piwnicy miejsce na dwie dodatkowe ścianki, które planujemy wybudować, wniosłam wszystkie bloczki, które nam zostały i zaczęłam murować... spoko, mała ścianka gotowa do poziomu mojego wzrostu ;))) bo wyżej nie dosięgam ;((( a po zadne stołko-podobne urzadzenie mi się iść nie chciało...
Piesio podeptał nam calutki mokry strop, teraz wszędzie mamy łapki odbite. Całe popołudnie siedziała na piętrze i szczekała na świat;)
edit: Po południu razem z ukochanym wzięliśmy się za murowanie drugiej ścianki działowej w piwnicy (najpierw dokończylismy pierwszą oczywiście, smiesznie było bo zaprawa nam po calej piwnicy latała), no i troszke po połowie ściany brakło nam pustaczków niestety. Szkoda i nie szkoda, bo wybraliśmy się do ikei... och jak ja już bym chciała byc na etapie wyposażania wnętrz...